Mój starszy brat zawsze miał ogromne poczucie humoru i uwielbiałam spędzać z nim czas. Był wesołym chłopakiem i ubierał się w śmieszne koszulki. Miał całe mnóstwo fajnych i zabawnych koszulek, które zawsze mi się podobały. Brat miał świetny styl ubierania się i mi nim imponował.
Dużo śmiesznych skarpetek w sklepie
Kiedy zbliżały się urodziny mojego starszego brata Marka, to postanowiłam kupić mu jakiś zabawny prezent. Kupno koszulki nie wchodziło w grę, ponieważ miał ich bardzo dużo. Mama podpowiedziała mi, żebym kupiła mu na urodziny jakieś śmieszne skarpetki, bo Marek żadnych w takich stylu nie miał. Pomysł podsunięty przez mamę bardzo mi się spodobał. Takie zabawne skarpetki na pewno będą idealnie pasowały do koszulek, jakie nosił mój brat. Mama dała mi pieniądze na prezent dla brata i wybrałam się na zakupy do miasta. Było tam duże centrum handlowe i słyszałam od koleżanki, że był tam sklep z bielizną dla mężczyzn. Liczyłam, że dostanę tam jakieś skarpetki dla brata, które będą dla niego odpowiednie. Zanim dotarłam do tego sklepu, to po drodze kupiłam sobie torebkę, którą miałam upatrzoną już jakiś czas temu. W sklepie z bielizną męską było mnóstwo śmiesznych skarpetek, które były pakowane w kompletach po pięć lub dziesięć par. Zdecydowałam się kupić opakowanie dziesięciu par skarpetek, bo brat często gubił skarpety a chciałam, żeby jednak miał zapas. Wybrałam zestaw najśmieszniejszych skarpetek i zachwycona wróciłam do domu, żeby pochwalić się mamie.
Bratu prezent dałam jeszcze przed urodzinami, ponieważ nie mogłam doczekać się jego reakcji. Oczywiście skarpetki tak bardzo mu się spodobały, że od razu pochwalił się nimi wszystkim swoim kolegom. Skarpetki nosił każdego dnia i nawet sam je prał, żeby się nie zgubiły.